7. kolejka - koniec rundy jesiennej

7. kolejka - koniec rundy jesiennej

,,Bóg piłki amatorskiej" nierychliwy ale sprawiedliwy.  Taki wstęp sobie wymyśliłem. Przegrywamy z LZS Rawicz 0-1. Ich opis meczu jest na ich fejsie, tutaj przedstawię nasz punkt widzenia.

Mecz walki, pomstowania na decyzje sędziego (było tylko dwóch i nie widzieli wszystkiego idealnie, ale mylili się w obie strony). Pogoda elegancka, murawa git, trochę grzaska pod lasem,  ale w sumie  ok, nic tylko grać. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu słabsza, więcej broniliśmy niż atakowaliśmy, ale rywale albo przekombinowali pod polem karnym, albo nasz bramkarz stawał na wysokości zadania ( w całym meczu chyba z 3 syt sam na sam wyciagnął czy strzał nożycami Osy). Do przerwy 0-0. W drugiej części nasza gra już lepsza jak to mówił trener Nawałka ,,w ofensywie jak i defensywie". Rywale nadal atakowali, ale teraz tez musieli bardziej skupiać się na swojej defensywie. W końcu pojawiły się sytuacje strzeleckie dla nas: poprzeczka Sławka, strzał na wiwat Legii, czy uderzenie Pawła. Aż w końcu przyszła feralna ostatnia minuta, rzut wolny, zgranie głową i z metra wcisnęli nam gola. I tu wracam do wstępu tej notatki, z Sobiałkowem to my w ostatnim strzale w meczu wyrównujemy, a teraz tracimy gola. Z remisu bylibyśmy zadowoleni, ale nie udało się. Rywalom gratulujemy zwycięstwa.

Kończymy rundę jesienną na 5. miejscu, dobre jest to, ze początkowe słabe mecze w naszym wykonaniu już się nie powtarzały. Co prawda nie punktowaliśmy tak dobrze jak przy zielonym stoliku, ale gra już była dużo lepsza i atmosfera też.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości