KOniec rundy zasadniczej.

Wygrywamy z liderem K.K. Service Golinka 3-1 i mamy z nimi kontaklt punktowy. Do zdobycia mistrzowsta daleka droga, 3 cięzkie mecze przed nami, ale wszystko w naszych rękach.

Mecz rozpoczął się od mocnych ataków rywali. Przetrzymaliśmy ich napór i spotkanie się wyrównało. Obie drużyny miały swoje sytuacje, nam udało się jedną wykorzystać. Ćwiczony stały fragment, rzut rożny krótko rozegrany przez Strusia i ,,centrostrzał” Bartka. Prowadzimy 1-0. Bramka nie podłamała Golinki, która dążyła do wyrównania. My spokojnie graliśmy, od czasu do czasu kontrując. Jedna z tych akcji spowodowała, że zaczeliśmy grać w przewadze. Miyagi wyszedłby sam na sam, ale został sfaulowany i bezpośrednia czerwona kartka. Przebieg meczu uległ zmianie, rywale próbowali się odgryźć, ale kontrolowaliśmy poczynania na boisku. Podwyższyliśmy na 2-0 (wróbel wykorzystał błąd obrony) i 3-0 (|Miyagi do Bartka). Wydawałoby się, że jest po meczu, ale niestety Golinka łapie kontakt. Strzela z karnego podyktowanego po ręce Fabioli. W tym momencie aktualny lider poczuł swoja szansę, nowe siły w chłopaków wstąpiły i przez kilka minut dominowali na murawie. My trochę im to ułatwialiśmy naszymi niewymuszonymi błędami. Jednak z każda minuta opadali z sił, my 2 setki niewykorzystane co najmniej i koniec meczu. Ostatnio często mieliśmy pretensje do pracy arbitrów, jednak tym razem nie było się do czego przyczepić. Też mecz wygrany to i człowiek przychylniejszym okiem patrzy na działania rozjemców.

Zagrali oprócz wymienionych wcześniej : bramka Jamry obrona Przemo,Koras,Mały vel Romanczuk i Strus, pomoc Daduń, Wróbel, Krenc, Paweł, atak Legia i Miyagi. Na zmiane: Mateusz, Fabiola, Miki, Oliwier (debiut w druzynie), Adrian i Kubsztal, który nie znalazł uznania w oczach trenera.

Teraz podział w lidze na play-off, pozycję do ataku mamy dobrą i działamy. Fajnie, że czeka nas walka o mistrza do końća, podobnie jak Lech w tym sezonie, a nie jak Legia ciężki bój o środek tabeli.