8. kolejka - przerwa zimowa

8. kolejka - przerwa zimowa

Jak wcześniej pisałem, zostaliśmy mistrzami jesieni sezonu 2019-2020. Nasza liga zagrała awansem jedną kolejką wiosenną. Coś w tym roku Słupia ma na nas patent, przegraliśmy z nimi już drugi raz.

Gdybyśmy tylko byli bardziej skuteczni w pierwszej połowie to wynik mógł być naprawdę zupełnie inny. W tej części meczu mieliśmy co najmniej 3 sytuacje strzeleckie (raz słupek uratował naszych rywali). Najlepszą akcję przeprowadził Fabiola, który w swoim stylu jako ofensywny prawy obrońca, przebiegł ponad połowę boiska i wrzucił dobrą piłkę na starego Hądze. TBył on niepilnowany w polu karnym, ale jego strzał obronił bramkarz, z tym że piłkę wybił pod nogi młodego Hadzy. Ten też sytuacyjnie uderzył, ale znowu na drodze stanął ,,rzymski ‘’golkiper. Nasi rywale odpowiedzieli jedną sytuacją 100%, strzał obronił Marcin, który rzucił się w bok ale zostawił nogę, w którą trafił rywal. Także przed drugą częścią meczu byliśmy w dobrych nastrojach, bo swoje okazje stwarzaliśmy no i dobrze się broniliśmy. Los bywa jednak przewrotny i jak ktoś to w szatni powiedział, stało się to samo co w naszym meczu z Golinką, z tymże tym razem to zadziałało na naszą niekorzyść. Najprościej mówiąc nadal staraliśmy się atakować rywali ale nadzialiśmy się na kontrę, którą przerwaliśmy przewinieniem. Rzut wolny dla rywali sprzed pola karnego i piękny strzał (,,ekstraklasa „) nad murem w samo okienko. I jak w meczu z K.K. Service Golinka to nam stały fragment pozwolił odnieść zwycięstwo, tak w meczu ze Słupią to rywale wrócili z tarczą. Przegrywając, postawiliśmy wszystko na jedną kartę( Koras poszedł do przodu), ale nasze ataki okazały się bezskuteczne. Do tego Słupia kontrowała nas i doprowadziła do podwyższenia wyniku na 2-0. ,,Rzym" zagrał dobre zawody, my też nie odstawaliśmy, wiec mecz mógł się podobać kibicom.

Zagraliśmy w składzie:

Bramka Marcin, obrona Fabiola Tomala Koras i Robo, pomoc Daduń, młody Hadza, Arturo, Jaro, atak Legia i stary Hadza. Na zmianę Kubsztal (w słabej formie) i kierownik kulawy Mały vel Taras.

Po meczu trener podziękował wszystkim za zaangażowanie, nikogo specjalnie nie wyróżnił, ale docenił nas jako drużynę. Pomeczowa analiza była też bardziej intensywna niż zazwyczaj, w końcu przerwa zimowa przed nami. Nasze żony, które na bank to czytają, na pewno wybaczą naszym zawodnikom ewentualne spóźnienie na niedzielne obiady .

Przed meczem dostaliśmy też informacje od naszego kolegi Przema o jego kłopotach zdrowotnych. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia ! Trzymaj się

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości